Jakoś tak wychodzi, że przy rodzinnych spotkaniach w moim domu
serwowane są flaki. Ja i kilka innych osób nie jesteśmy fanami takiego
rozwiązania, dlatego zawsze szykuję jakąś ciekawą alternatywę. Ty razem chyba
była bardzo udana, tak przynajmniej wnioskuję ze słów współpożeraczy zupy
paprykowo-pomidorowej.
Przyprawianie to osobista sprawa każdego, kto gotuje. Przy tym daniu
polecam jednak przyprawić porządnie. Moja zupa była bardzo ostra i przy tym
właśnie bardzo pyszna.
fot. Alicja Nader
CO JEST NAM POTRZEBNE DO ZUPY?
pomidor4 sztuki
papryka3 sztuki
bulion1 litr
pieprz
pieprz
cayenne
pestki
słonecznika
JAK PRZYGOTOWAĆ ZUPĘ? Do zupy potrzebny nam przygotowany bulion (może być drobiowy, warzywny
– taki jaki sobie przygotujecie taki będzie. Przygotowanie pomidorów zajmie
chyba najwięcej czasu, chociaż też nie tak wiele (ja przygotowuje sobie
wcześniej przecier pomidorowy i wykorzystuje do sosów i zup). Jeśli nie macie
takiego przecieru zawekowanego w słoiku zaczynamy od sparzenia pomidorów. Obieramy
ich ze skórki i wycinamy twardsze części. Dzielimy pomidory na malutkie części
i gotujemy je do momentu, gdy się „rozpadną”. Paprykę należy wydrążyć,
podzielić na cząstki i podgotować, aż zrobi się nieco miększa. Warzywa wrzucamy
do wysokiego naczynia i dokładnie blendujemy. Zbeldowaną masę wlewamy do rosołu
i gotujemy. Na koniec przyprawiamy pieprzem i przyprawą chili według uznania.
Przed podaniem dodajemy garść pestek słonecznika (według mnie fajnie się
komponują ze smakiem zupy).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz