Bardzo ważnym składnikiem dla naszego
organizmu jest woda. Zwykła, zwyczajna, najzwyklejsza woda. Dostarczamy ją nie
tylko pijąc, ale także jedzą, bo przecież jest ona zawarta w różnorakich
produktach spożywczych. Nie mniej jednak picie wody powinno być naszą codzienną
i to nie jednokrotną czynnością. Zerkając w statystyki zadowalający jest fakt,
iż jako naród spożywany tej wody coraz więcej (w porównaniu do początku XXI w.
spożywamy jej aktualnie około 5-6 razy więcej).
Pijemy różne wody, czy to mineralne, czy to
znowu źródlane. Możemy pić te gazowane, i te bez gazu, wysoko i nisko
zmineralizowane… Już jakiś czas temu na rynku pojawiły się wody smakowe. Możemy
kupić wodę o smaku cytryny, brzoskwini, gruszki czy truskawki. Są one dostępne
w różnych smakach i przeróżnych markach.
Ale czy taka woda smakowa dalej jest wodą?
W
sumie z towaroznawczego punktu widzenia zdecydowanie tak, a z dietetycznego
punktu widzenia? Z dietetycznego punktu widzenia jest to niestety woda z niepotrzebną,
niemałą ilością cukru. Oczywiście jest jej mniej niż z słodkich napojach
gazowanych, ale czy kupując wodę chcemy spożywać dodatkowe podkłady cukru?
Porównując
skład wody smakowej do wody bez „ekstra” dodatków widzimy, że zawierają one
składniki, o które wody byśmy na pewno nie podejrzewali. Są to substancje
słodzące, konserwanty chemiczne, przeciwutleniacze. Czy powinien być oczekiwany
skład naszej wody?
Nie
musimy znać tych wszystkich składników, żeby wiedzieć, że spotkanie ich w takim
produkcie jak woda jest przynajmniej dziwne i powinno budzić głęboką
wątpliwość. Zawartość tych substancji powoduje też zwiększenie kaloryczności tak
niewinnego wydałoby się produktu jak woda. A co ze składnikami mineralnymi?
Otóż są! Pewnie, że są! Szkoda tylko, że jest ich ponad trzy razy mniej niż w
tradycyjnej wodzie.
Podsumowując nie polecam spożywania wód
smakowych. Jeśli nie lubicie pić samej wody planuję post dotyczący domowych
propozycji na „wody ze smakiem”. Jest to zdecydowanie lepsza alternatywa niż
kupowanie czegoś, co moim zdaniem nie powinno być nazywane mianem wody, bo
kojarzy nam się z bezpiecznym, nie zawierającym szkodliwych substancji
produktem codziennego użytku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz