Każdy pamięta spoty z wielką, niebieską rybą –
kończyły się one tekstem „jedz ryby codziennie”. Polacy niestety nie jedzą
wielu ryb, a nawet jedzą ich zdecydowanie za mało. Ja może nie jem ryb
codziennie, ale około trzech razy w tygodniu pojawia się ona w różnej postaci
na moim talerzu, co uważam za niezłe osiągnięcie biorąc pod uwagę te niechlubne
statystyki. Ryby można jeść naprawdę pod wieloma postaciami – nie musi być to
nudna, oklepana, smażona ryba (no chyba, że jesteśmy nad morzem). Uwielbiam
pieczoną rybę… jednak, że nie po drodze było mi ostatnio do sklepu po rękaw do
pieczenia pomyślałam, że trzeba dokopać się do garnka do gotowania na parze.
Nie żałowałam – ryba na parze zagościła na dobre w moim menu.
Polecam z całego serca – potrawa zawierająca
naprawdę pokłady wartości odżywczych i do tego lekkostrawna. Dla kobiet w ciąży
i karmiącym polecam odpuścić cebulę i sporą ilość pieprzu, a przepis jak
najbardziej się nadaje.
A jaka ryba? Tym razem miruna, dobrze się gotuje na parze, nie rozwala się i co najważniejsze jest pyszna :). Dzisiaj będzie podana z sosem warzywnym, co właśnie spowoduje eksplozje smaków i wartości odżywczych.
|
fot. Alicja Nader |
CO JEST NAM POTRZEBNE DO RYBY W SOSIE WARZYWNYM?
- ryba (miruna
– filet)
- marchewka 2 sztuki
- pietruszka 1 sztuka
- seler ½ małej sztuki
- cebula średnia
- pieprz
- liść laurowy
- cząber
- sól
JAK PRZYGOTOWAĆ RYBĘ W SOSIE WARZYWNYM?
- składniki
dokładnie umyć
- rybę lekko
osolić, warzywa obrać
- do garnka do
gotowania na parze włożyć warzywa i zalać wodą (by warzywa były pod wodą, ale
nie przesadzajmy), wodę posolić
- na górze
umieścić rybę i gotować
- po
zagotowaniu dodać liść laurowy do wywaru
- gotować do
momentu aż ryba i warzywa będą miękkie
- warzywa
przełożyć do pojemnika i zblendować (nie wylewać wody! dodając ją możemy
kontrolować konsystencje sosu i dodać tyle, aby była dla nas odpowiednia)
- do sosu
dodać sporo pieprzu, cząber i wymieszać
|
fot. Alicja Nader |
|
fot. Alicja Nader |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz