fot. Adaś Brzeski |
Pewnie jeszcze nie wszyscy wiedzą, ale jestem instruktorem harcerskim i działam w hufcu ZHP Milanówek. Jako komendantka Szczepu nr 1 byłam w tym roku organizatorek obozu harcerskiego drużyn tego właśnie szczepu. Stąd właśnie moja długa nieobecność. Na obozie jednak nie próżnowałam kulinarnie…
Uparłam się, że zrobię w tym roku zajęcia kulinarne z harcerzami, z resztą kadrze się ten pomysł spodobał, więc decyzja o przeprowadzeniu zajęć zapadła. tylko co ugotować, zastanawiałam się długo i w końcu wymyśliłam proste danie, które można wykonać z dziećmi w tych warunkach, w jakich na przyszło gotować.
fot. Adaś Brzeski |
Zajęcia prowadzone były dosłownie w warunkach polowych. W lesie, bez
prądu z dostępem do wody postanowiłam, że ugotujemy potrawkę z indyka z
warzywami i ryżem. Taki wybór padł z wielu przyczyn, większość osób (zwłaszcza
dzieci) lubi drób, jest on prosty w przygotowaniu, a kurczak jest za bardzo oklepany,
także padło na indyka. Z warzywami – z jakimi? Z takimi, które się nawiną pod
ręką. Postanowiłam, że będzie to potrawka z mocą warzyw – istna bomba
witaminowa. Pod nóż podeszła nam papryka, seler naciowy, por, marchewka,
pietruszka, czerwona fasola, kukurydza, cebula oraz bakłażan (a dla mnie
oberżyna). Mam nadzieję, że ktokolwiek z uczestników zapamiętał tę nazwę. Do
tego sos śmietanowo-ziołowy (świeża bazylia i rozmaryn). Na deser za to
zrobiliśmy podpłomyki, które w naszym środowisku noszą nazwę „chlebka Robinsona”,
ale o tym więcej (zdradzę, że także z przepisem) w innym poście.
Julka i Miki fot. Adaś Brzeski |
Patka w akcji fot. Adaś Brzeski |
Zaczęliśmy od podstawowych zasad higieny, związania włosów, umycia sprzętu i rąk, przetarcia stołów i tego typu operacji. Mimo warunków polowych stworzyliśmy odpowiednie warunki do przygotowania potrawy. Długie stoły, oddzielne miski do mycia i deski do krojenia warzyw i mięsa, a nawet ciąg produkcyjny, w którym najpierw warzywa zostały umyte, następnie pozbawione części niejadalnych (co dla zwykłego śmiertelnika oznacza po prostu obranie), następnie znów umyte w misce innego koloru i pokrojone oczywiście na innej desce.
Harcerze czynnie brali udział w zajęciach myjąc, przyprawiając, mieszając, czy krojąc składniki do potrawy. Przy tym nieźle się też bawili. Mam nadzieję, że niektórzy będą teraz częściej gotować w domu.
Wszystko to gotowaliśmy w dwóch kociołkach na wolnym ogniu, które
oczywiście sami ułożyliśmy. Tą częścią gotowania zajmowali się już oczywiście
Ci, którzy mieli otworzoną sprawność kuchcika. Kociołki ustawiliśmy na wcześniej samodzielnie przygotowanym "rożnie". Na pewno nie były to ostatnie tego typu zajęcia prowadzone przeze mnie, co więcej, prowadzone dla tej grupy. Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólne gotowanie oraz kadrze za pomoc i zdjęcia :).
Kasia i Agata wkręciły się w gotowanie fot. Adaś Brzeski |
Agata nawet bardzo xD
fot. Adaś Brzeski
Mati i Knopers
fot. Adaś Brzeski
new skill - KROJENIE PAPRYKI (Knopers)
fot. Adaś Brzeski
Kasia i Pyzia walczą o seler naciowy
fot. Adaś Brzeski
Milena, Knopers i Mati
fot. Adaś Brzeski
dh Justynka i Gabi... i indyk
fot. Adaś Brzeski
Marta, Jula i Milena
fot. Adaś Brzeski
fot. Adaś Brzeski
fot. Adaś Brzeski
fot. Adaś Brzeski
fot. Adaś Brzeski
fot. Adaś Brzeski
fot. Adaś Brzeski
fot. Adaś Brzeski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz