środa, 3 grudnia 2014

Aaaaa CO WIESZ O WITAMINIE A?

Witamina A… Z czym nam się to kojarzy? Niestety nie za bardzo się z czymkolwiek kojarzy… Gdy ktoś już połączy witaminę A z betakarotenem to pojawia nam się w myślach marchewka, soki karotka, to może wzrok. Jak mamy takie skojarzenia to już jest dobrze. Ten post ma na celu jednak trochę bardziej przybliżyć „postać” witaminy A.

Witamina A chemicznie…
Witamina A to inaczej retinol. Jest to prekursor retinoidów, który może być  syntetyzowany również z alfakarotenu i betakarotenu. Aktywne formy to także retinal i kwas retinowy. Te wszystkie nazwy w pewnym sensie wiążą się z witaminą A.

Na co nam ta witamina?
Witamina A ma działanie antyoksydacyjne. Po za tym bierze udział w procesie widzenia, rozwój komórek rozrodczych, a także utrzymuje prawidłowy stan skóry (poprzez udział w produkcji włókien kolagenowych). Witamina A działa także przeciwzapalnie oraz zapobiega przez mutageneza i uszkodzeniami DNA, co powoduje, że chroni lub spowalnia nas przed nowotworem jelita grubego, piersi i płuc.

Gdzie szukać witaminy A?
Witamina A (lub jej prekusory) znajdują się zarówno w produktach zwierzęcych jak i roślinnych. W produktach zwierzęcych możemy znaleźć ją w oleju, wątrobie, maśle, mleku i przetworach mlecznych a także żółtku jaja. Zawierające beta karoten produkty roślinne – warzywa w kolorze czerwonym, pomarańczowym, żółtym, a także ciemnozielonym (marchew, dynia, natka pietruszki, szpinak, botwinka, brokuły, pomidory) oraz owoce (wiśnie, pomarańcze, brzoskwinie).


Co się stanie gdy witaminy dostarczymy za mało lub za dużo?
Dobra wiadomość jest taka, że niedobór tej witaminy występuje stosunkowo rzadko. Jego następstwami są problemy ze wzrokiem (np.: kurza ślepota – problem z widzeniem o zmierzchu). Prócz tego dochodzą takie objawy jak łamliwość włosów i paznokci, brakiem łaknienia, a nawet zahamowaniem wzrostu.

Nadmierna ilość witaminy A działa toksycznie na nasz organizm – początkowe objawy to rozdrażnienie, zaburzenia układu pokarmowego, zmiany koloru skóry (pomarańczowy odzień), świąd skóry i bóle głowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz